Kochani,
Kot w szpilkach kilka dni temu obchodziła urodziny, jeszcze z dwójką na czele... Z tej okazji życzymy Jej oczywiście raz jeszcze sto lat z Zakoloryzowanymi ;-)
Chciałam Wam powiedzieć, że z tej okazji imprezę zrobiła pierwsza klasa, hehe...
Spotkaliśmy się wszyscy w naszej ulubionej knajpce, w której spędzamy czas na karaoke tudzież oglądaniu KSW itp.
Hmmm... Właściwie to zebraliśmy się na parkingu przed ów knajpką :-) niewiele brakowało, a w ogóle byśmy nie zajrzeli do środka - taka była impreza.
Otóż, Kot w szpilkach wraz z naszym Stwórcą otworzyli bagażnik swojej furki, a w środku... No niejedna restauracja mogłaby się powstydzić, że nie mają w swojej karcie takiej ilości i jakości przystawek / przekąsek/ zagrych - jak zwał, tak zwał.
Pomidorki, ogóreczki, serki, oscypki - można było sobie stworzyć różnorodne zestawy amousse bouche czy starterów, które świetnie nadawały się do wódeczki, hehe... Ile pękło? 2,5 litra? A wszystko na świeżym powietrzu, przy akompaniamencie vox.fm :-D
Oj, działo się, Lokówa szalała i miała tyle siły w nogach, że na prawdę - czapki z głów.
Kocie, zrobiłaś świetną imprezę, za którą mega bardzo dziękujemy - czekaliśmy na odświeżenie naszych zeszłorocznych planów dot. tych spotkań.
Żeby nie być gołosłowną, dołączam zdjęcie wnętrza bagażnika :-D oj, chyba jednak nie nadaje się ono na forum ;-) może Lokówa ma "lepszą" wersję...
I do następnego razu!!!
Pozdrawiam Was gorąco!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dodaj swój komentarz...